Historia parafii
Dzieje kościółka w Jaroszowicach napisał ks. Aleksy Bocheński proboszcz parafii Wadowickiej
W gminie Jaroszowice była kapliczka w formie 6-kątnej wymurowana w 1804 roku, lecz tak szczupła że ledwie 10 osób mogła pomieścić, cum privilegio odprawiania Mszy szczególnie w dzień 10 maja Św. Izydora Oracza ich Patrona za staraniem ks. plebana Zamoyskiego /proboszcz w Wadowicach w latach 1827-1849/. Dzień ten był lokalnym świętem i obchodzony był jako odpust. Ciasnota kaplicy była wielką niedogodnością, szczególnie wtedy, gdy w czasie nabożeństwa zaczął padać deszcz. Wierni uciekali wtedy spod kaplicy i chronili się w pobliskich domach. Dość często zdarzało się, że rzeczka przepływająca przez wieś, nad którą stała kaplica, zalewała ją, czyniąc szkody. W r. 1820 nawiedził Jaroszowice pożar, który znacznie uszkodził mury kaplicy. Uległy one przepaleniu i groziły zawaleniem.
Kiedy w r. 1849 nastał w Wadowicach nowy proboszcz ks. Aleksy Bocheński, zaczął on usilnie przekonywać mieszkańców Jaroszowic, że muszą postarać się o budowę większej i wygodniejszej kaplicy lub małego kościoła. Władze gminy i tamtejsi parafianie długo nad tym zastanawiali się, były głosy „za” i „przeciw”. Trwało to prawie 10 lat. W dniu 10 V 1859 r., w czasie dorocznego odpustu w dniu św. Izydora, wikariusz i katecheta szkoły panieńskiej w Wadowicach ks. Andrzej Gołda wystąpił na kazaniu ponownie z apelem w sprawie budowy nowej kaplicy. W wiernych wstąpił jakby nowy duch. Wkrótce podjęto uchwałę o budowie, przygotowaniu planu i zgromadzeniu materiałów.
Zakupiono kamienie i wapno, cegłę wypalono na miejscu, plac pod budowę wyznaczono tam, gdzie dziś stoi kościół. Plan budowy przygotował Wojciech Polak (ok. 1810-1881), „majster murarski”, obywatel miasta Wadowic, ten sam, który w latach 1854-55 projektował i nadzorował budowę kaplic Chrystusa Ukrzyżowanego i św. Anny przy kościele farnym w Wadowicach, a w latach 1887-80 budowę kaplicy w Tomicach. W ciągu dwóch lat 1860-1861 kościół został zbudowany. Wkrótce również gmina jaroszowicka zakupiła od Jakuba Banasia sąsiedni dom z ogrodem. W tym miejscu stoi dziś plebania. Przy budowie kościoła szczególnie wyróżnili się ówcześni działacze wiejscy: wójt Marcin Grzyb, przysiężny Józef Fila i późniejszy kościelny Jakub Grzyb.
Wkrótce okazało się, że zbudowany kościółek jest dość ciasny i nie mieści wszystkich wiernych. W r. 1868 proboszcz wadowicki ks. Aleksy Bocheński postanowił własnym kosztem rozbudować go nieco. Do budowli posiadającej po dwa okna z każdej strony dodano po jednym oknie i zbudowano zakrystię ze skarbcem. Użyto do tego przepalonych kamieni ze starej kaplicy. Mur i płotek okalający kościół zbudowali mieszkańcy Jaroszowic.
Wyposażenie nowego kościółka uskuteczniono różnymi, trochę oszczędnymi sposobami. Ołtarz główny – po przeróbkach i reperacjach – został przeniesiony z kościoła parafialnego w Wadowicach, ołtarze boczne i ambonę wykonał stolarz z Mucharza. Używane organy odkupiono ze starego kościoła w Choczni, obraz patrona św. Izydora pochodził ze starej kaplicy, zrobiono doń tylko nową ramę, obraz Matki Bożej Anielskiej wymalował w r. 1876 artysta wiejski z Wielkich Dróg, a zapłacił za to ks. Aleksy Bocheński. Większy dzwon (500 kg) pochodził z kościoła wadowickiego, mniejszy (200 kg) został odlany kosztem gminy w Białej, sygnaturka pochodziła ze starej kaplicy.
Przez 120 lat kościół w Jaroszowicach pełnił rolę kościoła filialnego, samodzielną parafię utworzono tu dopiero w r. 1980. W r. 1874 zaprowadzono przy jaroszowickim kościele Bractwo Najświętszej Marii Panny Anielskiej. Szczególnie uroczyście obchodzono odpusty: w dniu 10 maja – św. Izydora, patrona i 2 sierpnia – Matki Bożej Anielskiej. Na oba Stolica Apostolska wydała w r. 1891 specjalne przywileje.
O przyczynach założeniu cmentarza w Jaroszowicach ks. Aleksy Bocheński tak pisał: „Do erekcyi osobnego cmętarza w Jaroszowicach dały powód różne niedogodności i nadużycia ze strony parafian Jaroszowic w czasie pogrzebów swoich zmarłych. Każdy umierający gospodarz lub kobieta musieli zapisać znaczną sumę na tzw. »Stypę« chcący mieć ludzi na swoim pogrzebie w kościele Wadowickim; do tego Jaroszowianie procesyą odprowadzający publicznym gościńcem zmarłego, spotykali się z wojskiem maszyrującym, wozami furmańskiemi i różną podróżującą hołotą, byli przeszkadzani w śpiewie, nieraz wyśmiewani szyderczo. Powracający z pogrzebu wstępowali do karczm, częstowali się za odkazane testamentem pieniądze, a gdy te niewystarczały, za swoie, i zazwyczaj wieczorem wracali do domu; nie obeszło się bez kłótni i innych wybryków” („Księga pamiątkowa…”, s. 47).
Cmentarz w Jaroszowicach założył – za zgodą tarnowskiego Konsystorza – ks. Aleksy Bocheński. W r. 1878 kupił on za własne pieniądze (185 zł reńskich) od Jakuba Banasia i Jana Śliwy kawałek gruntu i oddzielił od niego 700 sążni kwadratowych (około 22 ary) na cmentarz. Pismem z dnia 31 III 1881 r. Wydział Powiatowy w Wadowicach zatwierdził uchwałę Rady Gminnej Jaroszowic z dnia 18 marca tegoż roku o założeniu cmentarza.
Mieszkańcy wsi otoczyli teren rowem, postawili dębowy krzyż i w dniu 11 IV 1881 r. ks. Alesksy Bocheński poświęcił cmentarz. Pierwsi zmarli odnotowani w księgach zmarłych jako pochowani na nowym cmentarzu: Jan Toczek, lat 1, syn Tomasza, rolnika (pogrzeb 20 IV 1881 r.), Katarzyna Śliwa, lat 3, córka Jana, rolnika (31 V 1881), Teofil Andreas, lat 50, młynarz (16 VI 1881). W r. 1881 wymurowano bramę cmentarną na dwóch filarach i posadzono drzewa dokoła cmentarza, w r. 1883 wzniesiono kaplicę, którą Katarzyna Brańkowa kupiła na grób dla siebie („Księga pamiątkowa…”, s. 47).
Źródło: Ks. A. Bocheński, „Liber Memorabilium Ecclesiae parochialis Civitatis Wadowicensis” (rękopis).